Warszawa to nie tylko ciekawe miejsca ale także barwne postacie. To właśnie niebanalni ludzie dopełniają krajobraz miasta i tworzą unikatową atmosferę. Oto ciekawe osobowości warszawskich ulic, które najbardziej wryły nam się w pamięć:
Były alkoholik stojący na głowie – nic nie mówi, nie śpiewa i nie gra. Po prostu stoi całyczas na głowie pomagając sobie rękami i jest przy tym tak spokojny, jakbyzawsze w takiej pozycji przyrządzał jajecznicę na śniadanie. Wzbudza ciekawośćprzechodniów, którzy mają szansę przeczytać jakieś usprawiedliwienie na to, cowyczynia pod Zamkiem Królewskim.Facet wyszedł z nałogu alkoholowego, a trwanie w tej nieprzystępnej dlanormalnego człowieka pozie jest dla niego gwarancją, że nie zechce mu sięzajrzeć do kieliszka na nowo… Przy okazji wygrzewania się w jednym z reflektorówoświetlających Zamek pan promuje jogę i zbiera pieniążki. Niewątpliwie to jedenz tych artystów ulicznych, którzy nie potrzebują robienia wokół siebie hałasu,aby skutecznie zwrócić uwagę spacerowiczów.
Pan-Kwiat – ten człowiek to przykład na to, że w każdym wieku można znaleźć ciekawe dla siebiezajęcie i jeszcze próbować wziąć za to pieniądze. Mężczyzna z gęstą brodą w wieku około 50+ stoi w okolicach Kościoła Św. Anny na Krakowskim Przedmieściu cały oblepiony kwiatkami zbibuły. Mając na uwadze fakt, że pan siedzi w wielkiej doniczce można wnioskować, że w jego fantazyjnej wizji sam miał być wielkim kwiatem.Przechodząc bliżej kolorowego jegomościa można było usłyszeć kiedyś dowód na to, że poważnie podchodzi on do wykonywanego zajęcia. Do Pana-Kwiata zadzwoniłtelefon, który został szybko i zgrabnie wyjęty spod bibuły. Pan telefon odebrał i z groźną miną nakrzyczał na niedoinformowanego przyjaciela po drugiej stronie słuchawki, że nie może teraz rozmawiać bo… jest w pracy. Przy okazji tej historii trzeba się zastanowić czy za jakiś czas to nie będzie bardziejpopularne zajęcie, jeśli rząd wprowadzi w życie swoje plany odnośnie wieku emerytalnego.
![]() |
| Pana Kwiata można spotkać na Krakowskim Przedmieściu w sezonie wiosna/lato :) / archiwum własne |
Niewidzialny – zdecydowanieten sposób jest najlepszy na bezbolesne zarobienie pieniędzy. Na środku uliczki prowadzącej od Rynku Starego Miasta do BarbakanustoiNiewidzialny (jak głosi widniejąca tam tabliczka). Wzbudza uśmiech na twarzy,ciekawość, może lekki niepokój. Jakkażdy z wymienionych wcześniej osobników zbiera fundusze na życie. Jednak jestcoś co go wyróżnia spośród tłumu. Ludziewrzucają mu pieniądze chociaż tak naprawdę nic o nim nie wiedzą. Bo ile możnadowiedzieć się z rozstawionych na ulicy samych butów… Może tylko tyle, że tomężczyzna, bo buty ewidentnie są męskie. Reszty siebie Niewidzialny już nie ujawnia. J

