W tę jedną godzinę przed świtem,
Gdy w sennej martwocie trwasz,
Odkrywam zasnutą błękitem
Twą młodą, Warszawo, twarz.

poniedziałek, 12 marca 2012

Galeria Street Artu - Mur Służewiecki


Niewiele osób wie, że to najdłuższa i największa w Europie scena sztuki graffiti.

Tor wyścigów konnych na Służewcu ma dość bogatą i długą historię, rozpoczynającą się już w 1777 r. Obszar ten ze względu na płaskość terenu i możliwość pomieszczenia dużej liczby widzów wykorzystywany jest także jako miejsce występów gwiazd zarówno polskiej jak i światowej rozrywki. Odbyły się tam koncerty m. in. U2 (1997), Depeche Mode (2001), Sting (2005), The Rolling Stones (2007), Monika Brodka, Agnieszka Chylińska (2010).

My znamy to miejsce z trochę innej strony. Dla nas jest to swoiste królestwo twórców graffiti.
Mur odgradzający tereny toru wyścigowego (od ulicy Puławskiej) ma ponad km długości. To tu od ponad 20 lat znajduje się legendarna galeria Street Artu, którą podziwiałyśmy podczas naszego wspólnego "odkrywania Warszawy".

Wagę tego miejsca w naszej stolicy ukazują wydarzenia, które rozegrały się w marcu 2011 r. Firma Adidas Polska, wprowadzając nowy projekt zdecydowała, że zamaluje mur na Służewcu. Chciała tam umieścić swoją nową reklamę - portrety sportowców, którzy pojawiali się w kampaniach korporacji. Wiązało się to z zamalowaniem muru na czarno, aby zrobić "ładne tło". Na protest ze środowiska hip-hopowców i graficiarzy nie trzeba było długo czekać. Na Facebooku powstały akcje bojkotujące tą firmę. Adidas Polska, która szczyciła się poparciem dla tego środowiska zdecydowała wycofać się ze swoich działań i przeprosić. Część muru zniszczona przez Adidasa została szybko odmalowana w swoim starym stylu.

Warto jeszcze wspomnieć, że pierwsze napisy na murze pojawiły się jeszcze w latach 80. i wiązały się z powstaniem ruchu solidarnościowego. W 1993 r. zarząd wyścigów konnych udostępnił mur dla malarzy. Od tego czasu w tym miejscu swoją twórczość prezentowali najbardziej znani artyści.
Na pewno warto zwrócić uwagę na to kolorowe miejsce. Uważni obserwatorzy zobaczą tutaj coś więcej niż tylko kawałek ściany zamalowany przypadkowymi rysunkami. Bo jak rapował trzynaście lat temu Vienio z grupy Molesta - "Nieważne co się mówi w jakimś wielkim biurze, ważniejsze rzeczy przeczytasz na służewieckim murze."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz