Najpierw trochę historii. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie wywodzi się z Akademii Teologii Katolickiej, która w 1954 roku - decyzją władz komunistycznych - została wydzielona z UW i UJ.
UKSW znajduje się na warszawskich Bielanach, obok klasztoru pokamedulskiego. Jako Uniwersytet funkcjonuje od 1999 roku. Studenci uczą się na dwóch campusach: na ulicy Dewajtis (Bielany) i na ulicy Wójcickiego (Młociny). Nad trzema wydziałami (Teologicznym, Prawa Kanonicznego i Filozofii Chrześcijańskiej) nadzór sprawują władze kościelne. Mimo że Uczelnia jest stosunkowo młoda to prężnie się rozwija. Uważam, że mamy dobrą kadrę naukową i wiele ciekawych kierunków studiów.
Dlaczego ten Uniwersytet dla mnie jest niezwykły i nie zamieniłabym go na żaden inny?
1. Otoczenie Lasu Bielańskiego to coś co nas wyróżnia. Nigdzie indziej studenci nie muszą pokonywać prawie kilometrowego dystansu przez las, aby dostać się na uczelnię. Wszystkich na początku studiów trochę to przeraża, ale potem szybko staje się nieodłącznym elementem codziennej drogi na zajęcia. Wielu studentów wręcz nie wyobraża sobie UKSW bez Lasku Bielańskiego. Zimą jest to dosyć uciążliwa sprawa, kiedy trzeba przejść przez śnieżne zaspy. Jednak piękno lasu wiosną rekompensuje nam te trudy.
2. Uczelnia posiada własnego osiołka. Franek - bo o nim mowa - jest niejako maskotką UKSW. To zasługa ks. Proboszcza z klasztoru, który znajduje się tuż obok. Franek jest niezwykle spokojnym zwierzęciem, cierpliwie nastawionym do studentów. W ogóle UKSW jest bardzo pro-zwierzęce. Z Frankiem przyjaźnią się też koty, a na Uczelni można spotkać nawet ...owce. To wszystko jest również własnością wspomnianego ks. Proboszcza.
| Osioł Franek jest prawdziwą reklamą UKSW / archiwum własne |
3. Również sam kościół pokamedulski ma swoją osobliwą historię. Mało osób wie, że znajduje się tu serce Michała Korybuta Wiśniowieckiego oraz grób Stanisława Staszica. Również miejsce to uhonorował Henryk Sienkiewicz umieszczając je w swojej powieści pt. Pan Wołodyjowski. Był to klasztor, do którego wstąpił główny bohater utworu - pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski. Z tego powodu jego figura w białym habicie znajduje się w otworze wieży kościoła. Widać ją dość wyraźnie już z daleka. Niezorientowani studenci UKSW z pierwszego roku zawsze zastanawiają się czy przypadkiem nie stoi tam człowiek z zamiarem odebrania sobie życia... Kościół upodobają sobie również fani serialu telewizyjnego Plebania, gdyż jest w nim nagrywanych wiele odcinków :)
Mając na uwadze te wszystkie atrakcje, studia na UKSW zapamiętam na całe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz